Rozmowa kwalifikacyjna: W Maine rozmawiamy o ich całkowicie darmowej trasie.

12 października 2015 r.

Trasa koncertowa: to długa, ciężka praca, która wyczerpuje większość niezależnych artystów. Jazda na koniec godzinami, spanie na podłodze i spędzanie dużej ilości czasu z tą samą małą grupą ludzi przez bardzo długi czas - nie jest to łatwe, ale to są rytuały przejścia, które muszą wytrzymać niezależni artyści i zespoły. Niezależnie od tego, czy wspierasz nowe wydawnictwo w ramach krajowej trasy koncertowej, czy tylko udajesz się do niektórych miast regionalnych w ciągu tygodnia, trasa koncertowa jest naprawdę istotnym elementem budowania bazy fanów i rozwoju muzycznego.

Tempe, indie rockowcy z Arizony Maine może opowiedzieć ci wszystko o zwiedzaniu. Wydają muzykę od 2007 roku, a w 2011 roku rozstali się z Warner Brothers, by zająć się jej dystrybucją poprzez TuneCore (za pośrednictwem ich wytwórni, 8123). Na piętach ich piątego studyjnego albumu, American CandyPięcioczęściowy strój postanowił wstrząsnąć sprawami w sposób, jakiego prawdopodobnie nigdy wcześniej nie widziałeś: The Maine ogłosił 13-miejską trasę koncertową, a każdy występ jest całkowicie BEZPŁATNY dla fanów.

Czy wspomnieliśmy, że zwiedzanie jest drogie? Ci faceci dali swoim fanom ostateczne "Podziękowania" z ich tegorocznej trasy Free For All Tour i mieliśmy okazję z nimi o tym porozmawiać. Przeczytajcie nasz wywiad z Johnem O'Callaghanem i Patem Kirchem z The Maine's, kiedy będziemy omawiać Free For All Tour, reakcje fanów, angażowanie nowych fanów i American Candy:

Co zainspirowało Free For All Tour? Jaka była początkowa reakcja fanów, kiedy Ogłosiłeś to?

John O'Callaghan: Nasza konieczność kreatywnego popychania się, jeśli chodzi o wrażenia z trasy oraz pragnienie dostarczenia wyjątkowego "podziękowania" głęboko oddanym ludziom, którzy widzą nas od prawie dziewięciu lat, zainspirowało nas do stworzenia Free For All Tour. Myślę, że zdumienie, trochę zamieszania i ekstremalne emocje wyprzedziły rodzinę 8123, gdy po raz pierwszy ją ogłosiliśmy. Ludzie na całym świecie wyrażali swoje uznanie dla tej idei, nawet jeśli nie udało im się dotrzeć na koncert, a to oznacza, że przekaz został przekazany i w naszych oczach był to wielki sukces.

Będąc zespołem od niecałej dekady w czasie szybkiego ruchu w Przemysł, jak udało ci się zbudować społeczność oddanych fanów?

Pat Kirch: Dla nas zawsze chodziło o osobistą interakcję z ludźmi. Na początku było to po prostu online, ponieważ byłem jeszcze w liceum i nie mogliśmy jechać w trasę koncertową, potem zmieniło się w nas, upewniając się, że rozmawiamy z każdą osobą, która przyszła na koncerty. Ten związek jest bardziej jak rodzina niż zespół i fani. Myślę, że inną rzeczą, którą zrobiliśmy, jest zachowanie interesujących rzeczy dla siebie, które przychodzą do ludzi, którzy zwracają uwagę na to, co robimy. Nigdy nie chcemy robić tego samego albumu w kółko i nigdy nie chcemy robić tej samej trasy dwa razy. Zawsze staramy się przekraczać granice tego, co jest możliwe do osiągnięcia i stworzenia przez nasz zespół.

Podobnie, jak kontynuowałeś wydawanie muzyki, jak utrzymywałeś, że Połączenie?

PK: Ta szczególna i święta więź, którą stworzyliśmy z naszymi następcami, wykracza daleko poza muzykę i wynika w dużej mierze z poczucia wspólnoty, którą oni (jednostki) sami stworzyli. Mamy wrażenie, że jeśli nadal będziemy wyzwalać naszą ekspresję w jej najszczerszym stanie, to oni nadal będą się trzymać tego, co robimy. Jeśli osłabniemy i zaczniemy brać ich poparcie za pewnik, to koniec całego przedstawienia. Po prostu staramy się brać to, co jest czyste w naszym podejściu i w naszych relacjach z tymi, którzy je popierają i pielęgnują, aby to wszystko się nie rozpadło.

Wyjaśnij, jak ważne jest coś takiego jak darmowa wycieczka i co to oznacza dla Ciebie jako zespół. Czego cię to nauczyło o twojej bazie fanów?

PK: Będąc fanem muzyki przede wszystkim, trasa Free For All przyniosła poczucie dumy z siebie, wiedząc, że zrobiliśmy coś, czego wcześniej nie zrobiło wiele zespołów (jeśli w ogóle). W wieku płatnego "spotkania" i pozdrowienia, dostarczyliśmy dokładnie odwrotne doświadczenie i, z wyjątkiem kilku nieprzespanych nocy, udało nam się to bez problemu załatwić dzięki pomocy kilku niesamowitych ludzi w 8123 roku. Już samo to sprawia, że czujemy się, jakbyśmy zrobili coś wartego zachodu. Ten bieg nauczył nas, że mamy szczęście być częścią czegoś większego niż The Maine kiedykolwiek będzie i utrwalił nasz związek z niesamowitymi ludźmi, którzy kochają muzykę. To rządzi.

temat przewodni2

Jak fani w każdym mieście zareagowali na Twoje występy na tej trasie? 

PK: To było naprawdę świetne! Niektóre koncerty były bardziej jak festiwalowe show, gdzie na widowni są ludzie, którzy znają tylko kilka piosenek albo dopiero co słyszeli o zespole, ale przyszli, bo to było za darmo. To było dla nas świetne, bo mimo że robiliśmy własną trasę koncertową, to i tak czuliśmy, że musimy pracować co wieczór, żeby zdobyć nowych fanów i zaangażować ich w to, co robimy jako zespół. Charakter tej trasy był tak różny od tego, co robiliśmy wcześniej, że nawet nie czuliśmy się jakbyśmy byli w trasie. Czuło się to jak zgraja przypadkowych koncertów, każda randka była inna, a to sprawiało, że każda randka była dla nas zabawą.

Czy były jakieś szczególnie pamiętne momenty z drogi (na tej trasie) jak na razie w kwestii połączenia z wentylatorami?

JO: Mieliśmy zbyt wiele niesamowitych interakcji z ludźmi na drodze, by wskazać jedną z nich w szczególności, ale fakt, że po przeprowadzeniu sondaży wśród publiczności najwięcej nocy dla dziewici-gości koncertów w Maine i zobaczeniu przytłaczającej ilości podniesionych rąk, był czymś, co naprawdę rezonowało ze mną. To tylko potwierdza korzyści z tej trasy dla nas jako zespołu i sprawia, że mamy raczej nadzieję na przyszłość.

Opowiedz nam o nagraniu i wydaniu American Candy. Jak odbiór ten album grał w trasie Free For All Tour?

JO: Nagranie miało miejsce w domu w Joshua Tree, CA w listopadzie 2014 roku. Postanowiliśmy stworzyć spójny i podnoszący na duchu album, który miejmy nadzieję zabierze ludzi na dźwiękowe wakacje od chaosu codziennego życia. Poczucie wsparcia w drodze i w sieci naprawdę podyktowało nam przeprowadzkę do tej trasy. Chcieliśmy stworzyć nową platformę do odtwarzania albumu dla ludzi, która dawała nam możliwość nagrania go i pozwalała im na to za darmo czuć się najbardziej odpowiednim posunięciem. Nie mogliśmy być bardziej zadowoleni z odzewu i frekwencji na wszystkich kontach, a teraz nie możemy się doczekać, aby na nowo wymyślić się z przyszłymi trasami, aby zobaczyć, czy pojawią się jakieś nowe pomysły!

Jakie jest twoje doświadczenie w używaniu TuneCore do cyfrowej dystrybucji? 

PK: To jest tak ważne narzędzie dla naszego zespołu od 5 lat! Zrobiliśmy płytę Pioneer w tajemnicy przed Warner Brothers, bo mieliśmy już dość tego, że dawali nam wkład w muzykę i mówili nam, jaki rodzaj płyty powinniśmy stworzyć. Mogliśmy wydać ten album na całym świecie za pośrednictwem TuneCore w bardzo krótkim czasie, gdy tylko wycofaliśmy się z umowy.

Od tego momentu nigdy nie oglądaliśmy się za siebie. Pozwoliło nam to na znacznie większą swobodę i możliwość wydawania specjalnych EP-ek Acoustic lub B-side'ów dla naszych fanów bardzo szybko po ich nagraniu i usłyszeć je na całym świecie. To sprawiło, że nie potrzebujemy wytwórni płytowej i teraz wydaliśmy więcej albumów niezależnie niż w tradycyjnych wytwórniach!

Jakie masz rady dla zespołów, które zaczynają i zaczynają budować swojego fana? Baza?

PK: Po pierwsze, nigdy nie zapominajmy, że muzyka jest najważniejsza i że trzeba zrobić coś, co się kocha, a nie to, co się ludziom wydaje, że się spodoba! Wtedy powiedziałbym, że trzeba mieć na uwadze i zrozumieć, że nic z tego, co się robi, nie byłoby możliwe bez ludzi, którzy wspierają muzykę - i nigdy o tym nie zapominać. Niech ten pomysł poprowadzi cię do każdej decyzji, którą podejmiesz.

Jakieś plany po wycieczce lub do 2016 roku?

PK: Będziemy robić więcej międzynarodowych tras koncertowych i jednorazowych koncertów oraz pracować nad nową muzyką. To jeszcze nie czas na album, ale będziemy wydawać nową muzykę w taki czy inny sposób!

Tagi: american candy z udziałem wolny dla wszystkich indie Rock the maine trasa tunecore