Ten artykuł został napisany przez Gary'ego Graya. UPDATE: Przeczytaj część drugą tutaj! ]
Historia (i tajemnica) opanowywania Laid Bare
Niesławne "Loudness Wars" są już w większości skończone.
Przez ponad 30 lat wytwórnie, artyści, producenci i inżynierowie walczyli o tworzenie coraz głośniejszych nagrań mistrzowskich. Wydawało się, że prawie wszyscy gonili za ideą (nieprawdziwą jak się okazuje), że im głośniejszy końcowy mistrz, tym większa liczba sprzedaży, ściągnięć i/lub strumieni. (Nie ma takiej korelacji).
To zadziwiające, jak głośne były niektóre nagrania komercyjne w drugiej połowie tego okresu. Choć o jakości niektórych z tych nagrań można dyskutować, nikt nie ma wątpliwości, że z pewnością były one niezwykle głośne. W miarę upływu dekad, coraz więcej tych głośniejszych nagrań zbliżało się do niemalże nieprawdopodobnej ewentualności - płaski "ceglany" kształt fali pliku dźwiękowego, jak najbliższy 0db ("czerwona strefa" zniekształceń), gdzie dynamika (głośniki i softy) stała się tym, co niektórzy uważali za dynamiczne-mniej (tylko głosy).
I właśnie wtedy, gdy myśleliśmy, że nie może być głośniej, wielu artystów, producentów i inżynierów celowo przekroczyło "czerwoną strefę" (powyżej 0db, lub do "czerwonej strefy" klipsowania i zniekształceń). Dźwięk wcześniej "niechcianych" zniekształceń stał się częścią dźwięku kilku gatunków. Podejście to miało swój początek w latach 90-tych z takimi zespołami jak Nirvana i Pearl Jam, a kulminację w 2008 roku ze słynną (lub niesławną - w zależności od tego z kim rozmawiasz) płytą Death Magnetic by Metallica.

Kiedy album został wydany, pojawiły się prośby do wytwórni, zgłoszone przez Rolling Stone Magazine, o remastering płyty, ponieważ była ona tak skompresowana i ograniczona (aby była naprawdę głośna), że słyszalne zniekształcenia mogły być wyraźnie słyszalne. Głęboki, bogaty, punchy low end, został opisany przez niektórych krytyków jako "nawet nie tam". Niektórzy krytycy i niektórzy fani potępili ten album jako słabo wyprodukowany i opanowany. Sam inżynier masteringu, Ted Jensen ze Sterling Sound, zdystansował się od albumu po jego wydaniu, mówiąc: "Miksy były już ograniczone ścianami z cegieł przed ich przybyciem" za mastering.
Jak wypadł ten "słabo wyprodukowany" album?
Death Magnetic wygrał trzy nagrody Grammy. Producent, Rick Rubin, wygrał Grammy dla Producenta Roku, Non-Classical. Płyta trafiła na nr 1 w wielu krajach. Sprzedaż osiągnęła imponujący status 2X Platinum w Stanach Zjednoczonych.
Ponownie, debata na temat nieodłącznej jakości tych nagrań będzie zawsze otwarta. Podobnie jak wprowadzenie wzmacniacza gitarowego, zwłaszcza w połowie lat 50-tych, ludzie z pasją debatowali nad tym, czy to "nowe, zniekształcone brzmienie gitary" jest muzyczne, czy tylko szum. Dźwięk przesterowanych gitar, który niektórzy uważali za niemuzyczny, zbyt głośny i "zły" pomagał w tworzeniu kilku gatunków muzyki.
To był rok 1955.
Wielu fanów i krytyków twierdziło, że nagrania muzyczne ze zniekształconym elektrycznym "szumem" nigdy się nie sprzedadzą. A jednak wiele nagrań z tym "brzydkim hałasem" nie tylko dobrze się sprzedawało, ale stworzyło podwaliny światowej rewolucji kulturalnej, której zazdrościła ojczyzna założycielka. Jak zauważył Bruce Springsteen, było to "Born In The U.S.A.". Szybko wkracza w XXI wiek i można argumentować, że historia powtarza się po raz kolejny.
Czy wprowadzenie zniekształconych gitar w latach 50-tych lub praktyka celowego wycinania i zniekształcania cyfrowych matryc w 2008 r. spowodowały, same w sobie, wzrost sprzedaży płyt? Nie. Czy szkodziły one sprzedaży płyt? Nie. Jaki jest zatem wspólny mianownik praktyk produkcji muzycznej, a w tym przypadku szczególnie podejścia masteringowego, które tworzą fenomenalny sukces? Czy zawsze stosuje się do "standardów branżowych"? Czy ryzykuje "kiepską produkcję" sprzężenia zwrotnego ze względu na głośność? Prawdopodobnie znasz już odpowiedź. Ale żeby potwierdzić swoją mądrość, kontynuuj czytanie...
Dla nas 'India Musician Home Studio Owners', kiedy próbowaliśmy zrobić nasze mistrzowskie nagrania tak głośne jak komercyjne, rezultatem było często Gorszy niż biedny. Większość z nas rzuciła ręce w powietrze i powiedziała: "Nie da się". Nie ma mowy. Poddaję się." A jednak, z miłości do muzyki, staraliśmy się.
Dobrą wiadomością, jak podano w oświadczeniu wstępnym, jest to, że "Wojny o głośność" już prawie się skończyły, a potrzeba ciągłego przesuwania progu głośności coraz wyżej i wyżej nie ma już z nami nic wspólnego.
Zanim zanurzymy się w technicznym aspekcie głośności i opanowania (Wojny po utracie przytomności), zapraszam najpierw do zwrócenia uwagi na główny morał naszej opowieści. Można to podsumować w jedno zdaniowym komentarzu z 2008 roku, kiedy to pewien typowy fanatyk muzyki kupił płytę Metallica Death Magnetic i wysłuchał jej po raz pierwszy:
"Pierwszy utwór na płycie jest strasznie zniekształcony, o piątej nie zauważyłem, bo muzyka była tak dobra."
Myślę, że już pewnie zaczynasz przetwarzać tutejsze ironie. Spójrzmy na nie.
Jak płyta, która otrzymała prośby o remastering, a na którą skarżyli się niektórzy fani, "strasznie zniekształcona", może zdobyć dla producenta Grammy - dla Producenta Roku?
Jak płyta z uzgodnionymi wadami postprodukcyjnymi może osiągnąć tak niesamowite wyniki sprzedaży i pochwały od samych krytyków i fanów, którzy skarżyli się na produkcję?
A co powoduje, że fani, którzy narzekają na "straszne zniekształcenia" w pierwszym utworze, nadal słuchają (i kochają) cały album, w kółko?
To sprowadza się do MUZYKI. Piosenki. Występy.
Dokładniej rzecz ujmując, sprowadza się to do emocjonalnego wpływu samej muzyki i jej wykonania na słuchacza, czyli The Magic.
Innymi słowy, najważniejsze jest nie tyle to, co to, co opanujemy, ale to, co opanujemy. Owszem, w tej serii będziemy się wdawać w gąszcze technicznych aspektów masteringu, ale chcę zabłysnąć najjaśniejszym światłem, jakie tylko mogę, na temat tego, dlaczego w ogóle tu jesteśmy: The Music. I wykonywanie tej muzyki najlepiej jak potrafimy.
Jest pewien cel, który, jak sądzę, wszyscy podzielamy: Aby dostać się pod skórę i do duszy słuchaczy poprzez emocjonalny wpływ naszej muzyki i emocjonalny wpływ nagrań tej muzyki.
Błyskotliwy przykład siły, jaką wnosi do produkcji świetne pisanie piosenek i solidne wykonanie, nastąpił 18 listopada 2015 roku. Był to dokładnie miesiąc przed tym, jak Billie Eilish, obecnie supergwiazda wokalistka i autorka tekstów piosenek, skończyła 14 lat. Wrzuciła piosenkę na SoundCloud. Nazywała się ona Ocean Eyes i została wyprodukowana przez jej brata Finneasa O'Connell. Nacisnęła przycisk "ok, aby pobrać", ponieważ ona i jej brat chcieli, aby jej nauczyciel tańca ściągnął ją z SoundCloud, aby nauczyciel mógł stworzyć choreografię dla Billie.
Niewiele wiedzieli Billie i Finneas, ale ten prosty upload, nagrany w ich 12 stóp przez 14 stóp skromny, lekko zagracone (lub nie tak lekko zagracone), proste studio domowe...poszedł wirusowo. Jedna rzecz doprowadziła do drugiej, a ostatecznie Ocean Eyes zyskał status Billie i Finneas Platinum nie tylko w USA, ale także w czterech innych krajach - na sile i magii piosenki i występów. Dodając swoją finezję do formuły z unikalną i kompetentną produkcją, Finneas wiedział, że bez magii świetnej piosenki i solidnych wykonań, sama produkcja idzie tylko tak daleko.
Jest to niesamowita historia, która ilustruje jak wiele mocy każdy właściciel domowego studia może potencjalnie wykorzystać poprzez niepowstrzymaną magię wspaniałej piosenki i solidnych wykonań, ujętych w ramy kompetentnego miksowania i masteringu. A przy okazji, kiedy słuchasz niektórych utworów Billie Eilish's, usłyszysz wszystkie rodzaje gatunków i stylów, a niektóre z nich są mniej dynamiczne niż inne, wykorzystując proces "over compression" i/lub "over limiting", tworząc pewien stopień zamierzonego wycinania i zniekształcania w sposób muzyczny, w sposób, który odpowiednio służy temu gatunkowi.
A sekretem kompetentnego miksowania i masteringu nie jest sprzęt. To twoje ucho. To dlatego spędziłem ponad 5 lat na opracowywaniu rewolucyjnych ćwiczeń z zakresu produkcji muzycznej, które są podstawą The Lucrative Home Studio Online Masterclass. Mam uczniów, którzy teraz mają Spotify strumienie liczone w 10's milionów, a ich utwory są coraz licencjonowane do lukratywnych umów. Wszystko z skromnych domowych studiach. Prowadzone przez złote uszy.
Tak więc, koncentrując się głównie na muzyce i występach, z lepiej dostrojonym uchem i z rosnącą edukacją w zakresie miksowania, możesz teraz zająć się tematem i definicją masteringu.
Nowoczesna definicja mastering'u dla Home Studio Producer
Mastering dla Home Studio Producer można zdefiniować jako: Architekturę przepływu pracy i serię kroków zaprojektowanych w celu stworzenia konkurencyjnego gotowego nagrania.
Definicja gotowego nagrania jest następująca: Brak emocjonalnych słabych ogniw dla słuchacza, od pierwszej nuty do ostatniej chwili ciszy. Ta definicja od razu obejmuje wybór treści. Piosenka. I występy. To nie jest definicja techniczna. Nie ma to nic wspólnego z oglądaniem mierników. Zawiera ona stwierdzenie "zaprojektowany do stworzenia konkurencyjnego, gotowego nagrania". W tym stwierdzeniu pojawia się oczywisty proces, który pokazuje, czy twój utwór jest konkurencyjny, czy nie: A/B'ing.
A/B'ing jest obszarem, który badam i rozwijam od ponad 20 lat. Na przykład, opracowałem rewolucyjną serię 23 technik A/B'ing, które na zawsze zakończą wszelkie uczucia niepewności lub frustracji, czy Twoje utwory są jakości nadawczej lub gotowości radiowej, czy też nie.
Tak więc z nowoczesną definicją Mastering dla Home Studio Producer, znaną już teraz, przejdźmy do nakrętek i śrub samego masteringu oraz rewolucyjnego i prostego podejścia, które skutkuje spójnymi, wysokiej jakości nagraniami głównymi.
(Pozostańcie z nami przy części drugiej tej serii, w której Gary omawia Home Studio Mastering i przejście od Wojny Głośności do Bitwy o Normalizację z unikalnej i otwierającej uszy perspektywy!)
Gary Gray jest członkiem Grammy Recording Academy z prawem głosu; dwukrotnym laureatem Telly'ego - producentem, aranżerem, inżynierem miksowania i masteringu; autorem Biblii The Home Studio oraz twórcą kursu mistrzowskiego online. The Lucrative Home Studio.
Tagi: inżynieria z udziałem nagrywanie domowe domowe studio mastering