365 dni w drodze: 5 rzeczy, których się nauczyłem

26 sierpnia 2019 r.

[Uwaga redaktora: Ten artykuł został napisany przez artystkę TuneCore Ellisę Sun. Najnowszy singiel Ellisy, "K.O." jest dostępny na Spotify, Apple Music, Amazon Music i więcej!]

Ja i mój partner Ken wyjechaliśmy rok temu na wycieczkę do USA w 30-metrowym kamperze. Zagraliśmy około 180 koncertów i dzieliliśmy sceny z ponad 120 zespołami. Zaczęliśmy od "etatowego RVer lifestyle'u" i "muzyczno-przedsiębiorczego (sami zarezerwowaliśmy i promowaliśmy wszystkie koncerty) stylu życia".

Poszliśmy od mieszkania w ładnych apartamentach z bieżącą wodą, działającym WiFi i elektrycznością w pięknym Bay Area w Kalifornii do używanego 30-stopowego Winnebago z 2002 roku, który zepsuł się siedem razy w ciągu roku na drodze.

Uważam się za niezwykle szczęśliwego, że mogłem w tym roku nauczyć się i poświęcić 200% siebie na moją muzykę. Tak, straciliśmy pieniądze. Tak, zarobiliśmy pieniądze. Tak, straciliśmy naszą godność na niektórych koncertach. Tak, na niektórych koncertach zyskaliśmy fanów ride-or-die. Tak, robiliśmy mentalne notatki do NIGDY nie wracamy do niektórych miejsc. Tak, robiliśmy notatki na temat DEFINICYJNEGO powrotu do niektórych miejsc. Tak, chcieliśmy zrezygnować wiele razy. I tak, kontynuowaliśmy.

Oto pięć rzeczy, których się nauczyłem i wskazówki dla muzyków rozważających wyruszenie w drogę na dłuższy czas.

1. Wspólnota jest wszystkim

Kiedy opuściłem Bay Area, by wyruszyć na tę wycieczkę, zostałem podpalony. Byłem gotów zostawić za sobą wygórowane ceny wynajmu, zgiełk i ciągłe rozmowy o tym, jak bardzo wszyscy byli zmęczeni wygórowanymi cenami wynajmu i zgiełkiem.

Ale z czasem, nieuchronnie zaczęłam tęsknić za domem. Tęskniłem za moją wspólnotą kompozytorów, producentów, artystów i przyjaciół. Spędziłem siedem lat w Bay Area i zbudowałem karierę. Odkładając na bok kosztowny czynsz, jest to magiczne miejsce i czułem się jak w domu.

Chodzi mi o to, żeby nie brać swojej bazy domowej za pewnik. Może być do bani z powodów XYZ - może jest za droga, może nie jest wystarczająco droga, może jest powolna lub nudna, albo zbyt konkurencyjna lub zbyt szalona - ale spróbuj ogarnąć to, co czyni Twoją społeczność TWÓJĄ. Obejmij to, co sprawia, że Twoja społeczność jest wyjątkowa.

A jeśli twoja społeczność nie istnieje, stwórz ją! Raz w tygodniu zakładajcie grupę spotkań. Zbadajcie innych artystów z waszej okolicy i napijcie się z nimi kawy. W razie wątpliwości, użyj Facebooka, aby znaleźć podobnie myślących twórców i rozpocząć projekt (patrz numer sześć na moim blogu 100 dni w drodze: 10 rzeczy, których się nauczyłem o kilka sugestii dotyczących dołączenia do grup na Facebooku).

2. Współpraca .

Tak więc, jest taka rzecz AMAZING nazywana Internetem i sprawia, że współpraca z innymi w drodze jest tak łatwa!

Na tę trasę, miałem małe nagranie i logikę. Nie jestem profesjonalnym inżynierem miksowania, ale mogłem wysłać utwory do moich kolegów z zespołu w San Francisco. Rozpoczęliśmy serię o nazwie Motorhome Music Monday, a w przypadku niektórych utworów moi koledzy dołączyli do mnie zdalnie (na przykład: saksofon na "Girl from Ipanema").

Pracowałem również nad dwoma nowymi singlami zdalnie z producentem Alexem Ariasem, który ma swoją siedzibę w LA. Gitara rytmiczna na obu moich utworach - w tym moim nowym singlu "K.O" - została nagrana w naszym motelu! Alex i ja wysyłaliśmy sobie notatki tam i z powrotem za pośrednictwem poczty elektronicznej i nagrałem ostatni utwór wokalny, kiedy wróciłem do LA, by odwiedzić rodzinę.

Kiedy w maju odwiedziliśmy Bay Area, spędziłem dwa dni na nagraniu teledysku. Edycja i zmiany w teledysku nastąpiły w ciągu trzech miesięcy, a ja wysłałem moje notatki reżyserskie z drogi.

Współpraca z innymi w trasie ma swoje wyzwania - czasami obsługa jest do bani i uważam, że zawsze lepiej jest spotkać się z ludźmi twarzą w twarz - ale jest to zdecydowanie możliwe i pomoże Ci poczuć się mniej samotnym i bardziej produktywnym podczas wycieczki. 

3. Zastanów się, czy chcesz kupić samochód kempingowy

Oto rzecz, której Instagram używa #RVlife i #Vanlife DON't tell you: awarie się zdarzają. Dużo.

Przyznam, że spędziliśmy cały rok w drodze i poruszaliśmy się w super szybkim tempie, które różni się od ludzi, którzy spędzają wakacje z kempingiem kilka tygodni za jednym razem. Jeśli jesteś muzykiem, który chce wyruszyć w drogę, szczerze polecam mniejszy pojazd, taki jak 20-metrowy Van-over klasy A Motorhome.

Awarie nadal zdarzają się z każdym pojazdem, ale domek kempingowy to po prostu tyle do zrobienia. Ale jest wiele zalet posiadania dużego domu kempingowego - na przykład komfort i łatwość posiadania własnej łazienki/prysznicu/łóżka. Jeśli chcesz spędzić dłuższy czas w drodze (np. sześć miesięcy lub więcej), polecam coś większego, abyś czuł się bardziej komfortowo w swojej przestrzeni. Wiedz tylko, że jeśli kupisz kamper, awarie na pewno się pojawią - i prawdopodobnie więcej awarii, niż się spodziewasz. 

4. Poświęć trochę czasu na robienie nie-muzycznych rzeczy

Po pierwszych dwóch miesiącach nieprzerwanych koncertów uświadomiłam sobie, dlaczego tak wielu artystów koncertuje tylko kilka miesięcy w roku i spędza resztę czasu na nagrywaniu i pisaniu. Granie tych samych piosenek w kółko i w kółko jest szalenie wyczerpujące. Naprawdę trudno jest też napisać nowy materiał, kiedy tyle się podróżuje i gra tak wiele koncertów pod rząd.

Staraj się cieszyć z każdego występu i nie naciskaj zbytnio na siebie, aby cały czas pisać piosenki. Zauważyłem, że kiedy byłem w drodze przez cały czas, nie miałem ochoty na pisanie piosenek (plus trudno jest mieć na to miejsce, kiedy mieszkasz w 30-metrowym RV).

Zabierz trochę miejsca z muzyki i daj sobie na to pozwolenie. Jest to dla mnie szczególnie trudne i jest to proces ciągły, ale postaraj się zdjąć z siebie trochę presji i zrobić coś nie związanego z Twoją muzyką. Może to być tak proste jak czytanie powieści, długi spacer w ciszy, znalezienie lokalnego basenu/rzeki/ jeziora i pójście popływać, wezwanie przyjaciela na długą rozmowę, malowanie lub robienie zdjęć.

Pomaga również usuwać aplikacje społecznościowe raz na jakiś czas, może na kilka dni. Zauważyłem, że kiedy usuwam serwisy społecznościowe, czuję się lżejszy i bardziej świadomy swojego otoczenia. 

5. Stwórz strukturę (najlepiej jak potrafisz)

Jest to proces ciągły, ponieważ podróżowanie przez 365 dni na wprost nie nadaje się do rutyny. Ale są małe rzeczy, które można zrobić, aby stworzyć strukturę dla siebie. Poświęcenie 10 minut rano na rozciąganie się, pisanie dziennika, czy po prostu siedzenie w ciszy może pomóc Ci poczuć, że nie doprowadzasz do szaleństwa.

Ćwiczenie to także świetny sposób na tworzenie struktury. Posiadamy członkostwo Planet Fitness (to tylko 20 dolarów miesięcznie i wszędzie w USA są lokalizacje), które pomaga nam w zmęczonym ciele i braku dobrego prysznica. Wykorzystanie czasu na siłownię do stworzenia struktury wokół dnia może pomóc. (Przykład: obudzić się, umyć zęby, zjeść śniadanie, dziennik, popracować nad rezerwacją na X godzin, pójść na siłownię, zagrać w show. Jest to harmonogram z gołymi kośćmi, który podczas tej wycieczki stał się nieco "normalnym" dniem).

Innym sposobem na stworzenie struktury jest zarezerwowanie dnia tygodnia - niedzieli, na przykład na nic. To może być trudne, ponieważ wszyscy mamy telefony, a jeśli czekasz na miejscu, aby wysłać e-mail z powrotem, a oni wracają do Ciebie w niedzielę, oczywiście będziesz chciał odpowiedzieć. Ale jeśli możesz pozwolić sobie na nic nie robić przez jeden dzień, zrób to. Wyłączyć telefon (lub włączyć tryb "Nie przeszkadzać") i spędzić dzień na zewnątrz. Albo przeczytać książkę. Albo obejrzeć coś głupiego na Netflixie. Po prostu daj sobie miejsce, aby być bezużytecznym. Pomoże Ci to poczuć się mniej zestresowany, bardziej odświeżony i lżejszy. Znowu jest to proces ciągły, ale postaraj się jak najlepiej. 

Ostatnie 365 dni były co najmniej przygodą. Wykorzystałem ten rok, aby zagrać jak najwięcej koncertów, zdobyć fanów w prawdziwym życiu i doskonalić się jako artysta. Mogę powiedzieć ze 100% pewnością, że udało mi się to osiągnąć. Ale z niecierpliwością czekam na powrót do bazy domowej (Nashville, nadchodzimy!) .

Tags: ellisa sun z udziałem RV wycieczka